niedziela, czerwca 04, 2006

Marynarz potrafi / Seaman can do it



Jak zaradna jest marynarska brac-wiedza wszyscy...no moze prawie wszyscy...Prawie czyni roznice!Ale to to co wyszperalem w necie przebija wszystko...czy ktos zna nazwisko autora tych obrazow???Wiem,ze na pewno jest Holendrem,jego plakaty widzialem w Rotterdamie w Botlek Stores...zajebiste...i bardzo oryginalne...


Z innej beczki/dowcipy

I/Feministki spotkały się na międzynarodowym sympozjum w Paryżu, podczas obrad doszły do wniosku, że dłużej nie mogą pozwolić się wyzyskiwać swoim mężom. Z mocnym postanowieniem zmian ustaliły termin następnego spotkania za miesiąc.Po miesiącu feministki spotykają się ponownie, tym razem w Hamburgu, kolejno dumnie przedstawiają swoje osiągnięcia:
Niemka: - Przychodzę do domu i mówię: Hans!!! Od dzisiaj nie gotuję, nie piorę, nie sprzątam! W pierwszy dzień nic nie widzę, w drugi dzień Hans pierze sobie skarpetki...
Na sali brawa i owacje...
Wychodzi Francuzka: - Przychodzę do domu i mówię: Pierre!!! Od dzisiaj nie gotuję, nie piorę, nie sprzątam! W pierwszy dzień nic nie widzę, w drugi dzień Pierre gotuje sobie jajko na sniadanie...
Na sali brawa i owacje...
Wychodzi Rosjanka: - Przychodzę do domu i mówię: Sasza!!! od dzisiaj nie gotuję, nie piorę, nie sprzątam! W pierwszy dzień nic nie widzę, w drugi dzień nic nie widzę, na trzeci dzień zaczynam widzieć troche na lewe oko...

Buuuhaha...

II/Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim. Amerykanin chwali się jak to u nich jest dobrze w armii, że mają dobry sprzęt , że dobrze ich szkolą itp. Aż doszło do tematu ''wyżywienie''. Amerykanin mówi , że oni dostają dziennie równowartość 8 tys. kalorii. Na to Rosjanin:- Kłamiesz! Żaden człowiek nie zje dziennie 30 kilogramów ziemniaków!

Buuuhaha...

III/Rzecz dzieje się w Zakopanem, baca oddał cepra do sądu o zniesławienie.Sąd sie pyta:
- A w jaki sposób baco zostaliście przez pozwanego zniesławieni?
- A bo wysoki sądzie tyn ceper pedzioł mi " huju"!
Sąd patrzy w papiery i mówi:
- Baco, zastanówcie się: ten turysta jest z Ameryki, może powiedział do was "How are you" - brzmi podobnie, ale jest po angielsku przywitaniem.
Baca podrapał sie po łbie pod kapelusikiem i mówi:
- A moze i pedzioł "how are you" - tero to jus nie wim...
Na to sąd wobec braku jednoznacznego dowodu winy umarza postepowanie. Baca wychodzi przed sąd,znowu drapie sie po łbie i mówi do siebie:
- Moze i pedzioł "how are you". Ino cymu "pierdolony"???

buuuuuuhiiiiiiii

Dobrej nocy zyczy:

Zenek Soltys/Bialogard/Kabinda



2 Comments:

Blogger Captain Blood said...

Loco Polaco.... Incredible...and you said I´m the one publishing pornography in my blog. Tell me about this post....


Un saludo desde España

9:53 AM  
Blogger zen said...

to cpt blood:Hola el Manual Hose :)That's a poetic impression abt how v.skilled and smart we,marineros,are...crashing news-trip extended for another tres dias!Ich flug nach Polen im Montag!Mierda!!!
Forward The White Eagles -> beat black crows to get the shite out of them!!!Watch it on 14th...Pol 3-0 Ger!Rgds from the sleepy hollow...
La sangre de cosaco...

3:36 AM  

Prześlij komentarz

<< Home