środa, sierpnia 23, 2006

Egipt / Luxor / Swiatynia Hatszepsut










Nastepny etap to wizyta w Swiatyni Hatszepsut w Deir al-Bahair...

Jeszcze dobrze nie przetrawilismy wizyty na Karnaku a czekaja nas nowe wrazenia.

Przed nami jedna z najslynniejszych rzek swiata - Nil..Przejezdzamy przez ta rzeke w drodze na zachodni brzeg...U podnoza gory, dobry kilometr od niej, znaje sie parking,wychodzimy z autokaru i naszym oczom ukazuje sie cudowny widok- Swiatynia jakby wbudowana,czy wycieta raczej, z przewyzszajacej ja znacznie gory...Jestem pod wrazeniem jak takie cudo moglo powstac przed trzema tysiacami lat, jaka to musiala byc cywilizacja, jaka to technika mogla pozwolic na budowanie takich rzeczy?!?

To tataj w 1997 roku zostaje przeprowadzony zamach terrorystyczny na turystow europejskich zoorganizowany przez fundamentalistow islamskich...Ginie w nim 58 osob!

Celem zamachu bylo spowodowanie by turysci przestali odwiedzac Egipt...Naplyw obcokrajowcow, ktorzy oprocz pieniedzy przynosili z soba kulture zachodnia, byl nie na reke bojownikom o islamski Egipt...Na pare lat liczba odwiedzajacych ten kraj zostala w drastyczny sposob ograniczona...

W odbudowanie swiatyni od 40 lat zaangazowani sa polscy archeologowie, ktorzy pod kierownictwem niezyjacego juz prof Kazimierza Michalowskiego i jego nastepcow, krok po kroku odkrywaja kolejne sekrety starozytnego Egiptu...na pierwszym zdjeciu od gory, za Beata i Kama, widoczna jest tablica informujaca, ze ma tu siedzibe polska stacja naukowa...

Swiatynia ta została wzniesiona przez krolowa Hatszepsut ok. 1500 rpne przez jej nadwornego architekta Senenmuta jako jej swiatynia grobowa...Budowla sklada sie z trzech, ulozonych kaskadowo, polaczonych ze sobą rampami tarasow, ktore zakonczone były portykami. Rampy zdobione były rzezbami. Droga do najnizszego tarasu, prowadzila pomiedzy obeliskami i posagami sfinksów. Drugi taras ozdobiony był licznymi reliefami, przedstawiajacymi sceny z zycia krolowej. Na gornym tarasie znajduje się dziedziniec z wejsciami do Krypt Odrodzenia Hatszepsut i jej ojca TotmesaI. Na srodkowym tarasie z lewej strony zbudowano kaplice Hathor, a po prawej Anubisa.

Slow kilka o niej samej...

Hatszepsut - władczyni Starozytnego Egiptu z wywodzaca sie z XVIII dynastii, z okresu Nowego Państwa. Byla corka Totmesa I i krolowej Ahmes, siostra przyrodnia i zona Totmesa II, z ktorym rywalizowała o wladze absolutna. Panowała prawdopodobnie w latach 1503 p.n.e. do 1482 p.n.e., lub 1479 p.n.e. do 1458 p.n.e., lub 1472 p.n.e. do 1450 p.n.e. Po smierci Totmesa II objela wladze jako regentka małoletniego Totmesa III. Prawdopodobnie w drugim lub trzecim roku regencji ogłosila się krolem i przyjela, jako pierwsza kobieta w historii Egiptu, tytuł faraona. Jej zasługa był znaczny wzrost gospodarczy kraju oraz wzrost znaczenia politycznego. Jej rzady przyniosly okres pokoju i dialogu z sasiadami . Uwazana jest przez wspolczesnych za jedną z najwiekszych krolowych w historii swiata...

Po smierci krolowej Totmes III, wkrotce po wstapieniu na tron, nakazał usunac wszelkie wizerunki swej poprzedniczki...

Hatszepsut zawdzieczamy takze stawianie obeliskow w Karnaku, najwyzszych w historii Egiptu, wykutych z przywiezionego z Assuanu granitu, monolitycznych budowli o wadze ponad 350 ton, ktore pomimo upływu wiekow nadal stoja niewzruszone na swoich miejscach...

Dowcip dnia:

Wraca pijany jak bela facet do swojego domku jednorodzinnego. Już jest przed domem i nagle wyrżnął twarzą w gałąź. Zezłościł się strasznie i postanowił, że ją zetnie - ma przecież w domu piłę...

Wchodzi do domu i od progu woła do żony:

- Gdzie piła?

Żona wychodzi z kuchni z lekka przestraszona i mówi:

- Ja nie piła ...

- Pytam się jeszcze raz, gdzie piła? - groźnie syczy mąż...

- U sąsiada... - żona piszczy...

- A czemu dała?

- Bo piła....

Buuuhaha...

CDN

Zenek Soltys / Bialogard / Hurghada

2 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

O matko,jak tam ladnie!Mam pytanie- czy jest tam bezpiecznie?
Pozdrawiam...
Janusz

3:39 AM  
Blogger zen said...

do Janusza...
Siemanko...nikt nie jest pewny czy jakiemus palantowi ze szmata okutana na glowie nie strzeli cos do lba czy to w Egipcie czy za rogiem np w Krakowie...Ja z rodzina czulismy sie tam b.pespiecznie...pozdro
Zen

3:41 AM  

Prześlij komentarz

<< Home