niedziela, sierpnia 20, 2006

Egipt / Luxor / Swiatynia Karnak











Pierwszego dnia wieczorem mamy umowione spotkanie z rezydentka Alfa Star –sympatyczna pania Agnieszka (pozdrowinka!!!).
Bukiet ofert wycieczek fakultatywnych jest tak bogaty, ze moje dziewczyny z przerazeniem stwiedzily, ze nie znajda czasu na plazowanie…
Nie sposob pojechac wszedzie – tym bardziej, ze np. do Cairo/Kairu ( w tym piramidy!) trzeba wyjechac z Hurghada o 1szej w nocy!!! No nie – przeciez wyjechalismy by odpoczac…
Konskim targiem wybieramy zamiast Kairu – Luxor…
Luxor – miejsce, ktore zawsze chcialem zobaczyc…i tylko 4 godziny jazdy autokarem...
Wyjezdzamy o 6tej rano.Jako,ze jest jeszcze przed sniadaniem odbieramy suchy prowiant z recepcji i ruszamy w kierunku Nilu…Po poltorej godzinie zatrzymujemy sie by dolaczyc do konwoju…tak,tak!
Od czasu zamachow na turystow przez fudamentalistow islamskich przed dziesiecioma laty, wladze Egiptu utworzyly specjalne oddzialy policji, ktorych zadaniem jest pilnowanie porzadku i zapewnienie spokoju turystom...A trzeba wiedziec, ze turystyka jest drugim po ropie naftowej zrodlem dochodow tego kraju!!!
Musze stwierdzic, ze obecnosc policji jest wszechobecna ale za to bardzo dyskretna...
Wszystkie wyjazdy z resortow turystycznych odbywaja sie w konwojach- jest to wygodne skadinad i dla naszego bezpieczenstwa...Bo sobie mozna wyobrazic co by sie dzialo gdyby autokar pelen turystow, probowalby sie przebijac przez zatloczone do przesady ulice Kairu, gdzie zasady ruchu drogowego istnieja tylko na papierze a kazdy kierowca robi to co mu sie rzewnie podoba...a prawo jazdy???Po co utrudniac sobie zycie- masz pojazd to jedziesz a jak sie zabijesz to twoja sprawa,haha...Jak kogos zabijesz to pojdziesz siedziec!!!O ile cie wczesniej krewni ofiary nie odstrzela...Domyslam sie,ze gdyby nie bylo konwojow i zorganizowanego ruchu dla turystow to mozna by bylo pare razy probowac i nigdy do baazaru w Kairze nie dotrzec!!!
Trzeba sie uzbroic w lekkie nakrycia glowy i okulary z dobrym filtrem UV bo slonce jest porazajace...i co ciekawe - w Luksorze od dziesieciu lat nie padal deszcz!!!Albo jak to robia Japonczycy-nosza z soba lekkie parasolki p/sloneczne...niech mnie licho jesli za rok tak wlasnie nie zrobie...

Pierwszy etap eskapady do historii to Swiatynia Karnak...

Male co nieco na jej temat:

Swiatynia Karnak - te gigantyczna budowla, lezaca na wschodnim brzegu Nilu, wznoszono przez ponad 2000 lat. Najwiekszymi jej budowniczymi byli: faraonowieTotmes I i III, Amnhotep III oraz Ramzes I, Ramzes II i Ramzes III oraz jedyna kobieta faraon - krolowa Hatshepsut...
Miasto, nazywane przez starozytnych GrekowTebami, stolica Egiptu przez ok. 1500 lat w okresie zwanym Nowym Panstwem, istnialo mniej wiecej na miejscu dzisiejszego Luxoru. Z samego miasta nic nie pozostalo, lecz potezne ruiny swiatyni w Karnaku nadal robia wrazenie na wspolczesnych... Swiatynia była najwiekszym kompleksem sakralnym starozytnego Egiptu.
Glowna swiatynia była poswiecona Amonowi-bogowi wiatrów...

Pierwotnie Amon byl bostwem lokalnym, lecz od XVI wieku p.n.e. faraonowie Nowego Panstwa uczynili go narodowym bostwem calego Egiptu. Utozsamiano go z Re-bogiem slonca. Czczono go wraz z jego zona- boginia Mut...
Na początku Nowego Panstwa Tutmosis I zbudował swiatynie Amona w Karnaku. Potem jeszcze wielokrotnie rozbudowywali ja jego następcy. Przez olbrzymie pylony (jest ich w Karnaku 10), wchodziło się do różnych części świątyni.

Do najskrytszego sanktuarium z wizerunkiem Amona wstep mieli jedynie faraonowie i kaplani.
Do zespolu sakralnego wiodly dwie aleje miedzy rzedami sfinksow z baranimi glowami . Jedna aleja prowadzila do Nilu, a druga do Luxoru.

Wielki pylon frontowy swiatyni zasadniczej istnieje do dzisiaj... Jest potezny - jego wysokosc siega 44 m, a szerokosci 113 m. Sciany maja grubosc 15 m!!! Za nimi znajduje się otoczony kolumnada Wielki Dziedziniec, na ktory otwieraja sie mniejsze swiatynie...
Drugi pylon prowadzi do Sali Kolumnowej - Hipostylowej. Salę te niegdys przykrywał dach wznoszący się 24 m nad posadzka i wsparty na 140 kolumnach ustawionych w 16 rzedach - imponujacy widok....
Trzeci pylon prowadzi na dziedziniec centralny, za ktorym trzy następne pylony prowadza do wejscia do sanktuarium, gdzie stal zloty posag bostwa...

Po stronie poludniowej, za 4 kolejnymi pylonami, stoi swiatynia bogini Mut-trwaja tam prace nad udostepnieniem jej dla turystow...
W kompleksie mieszcza się jeszcze swiatynie Chonsu i innych bogow...
Swiatynia byla parokrotnie zalewana wylewami Nilu i po dzien dzisiejszy widoczne sa na scianach slady kolejnych warstw mulu naniesinego przez rzeke...

CDN

Z innej beczki...

*/Mama prosi Jasia:
- Jasiu, wytrzyj kurze...
Jasiu na to:
- Mamo, a gdzie jest ta kura?

Oooops...

*/Pewne małżeństwo zaprosiło na kolację najlepszą przyjaciółkę żony. Kolacja udała się znakomicie, śmiali się i rozmawiali we trójkę do późna. Gdy przyjaciółka wychodziła, gospodarz zaoferował, że ją odwiezie do domu. W samochodzie dalej rozmawiali i robiło się coraz milej. Gdy byli już na miejscu, przyjaciółka zaprosiła go na lampkę wina. Wypili całe wino i koniec końców wylądowali w lóżku. O trzeciej nad ranem niewierny mąż mówi:
- O rany! Muszę iść do domu! Żona mnie zabije!
- Masz rację. Kiepska sytuacja - twoja żona to moja najlepsza przyjaciółka... Ale jak ty się jej wytłumaczysz?
- Nie martw się, pożycz mi tylko trochę talku.
- ???
- O nic nie pytaj. Zobaczysz - będzie dobrze...
Przyjeżdża po chwili do domu i drzwi otwiera mu wściekła żona...
- Gdzie byłeś !!!
- Kochanie... Bardzo Cię przepraszam... Twoja przyjaciółka jest bardzo miła i bardzo atrakcyjna. Zdradziłem cię z nią. Przepraszam...
Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje:
- Pokaż ręce! (ręce są całe w talku)
- Nie kłam świnio! Znowu grałeś z kolegami w kręgle!!!!!

Iiiiihehe...

Zenek Soltys /Bialogard/ Hurghada